Dzisiaj dotarły do mnie fotki Ironbreakerów, których pomalowałem [dzięki serdeczne Misha; oby dobrze służyli :) ]. Nasiedziałem się trochę nad nimi, ale trafiły do swojego dowódcy w terminie.
Red_Gobbo pytał mnie ile czasu zajęło mi malowanie. Myślę że ten regiment zajął mi pi*drzwi, +/- 35 godzin intensywnego obcowania z pędzelkiem ;)
Zapraszam do zapoznania się ze zdjęciami :) W rzeczywistości modele ... tak, prezentują się ciekawiej :P
A już wkrótce Gwardia i kolejne krasnale ;)
PS Nie wiem w jakiej rozdzielczości wstawiać zdjęcia. Możecie coś poradzić?
PS Nie wiem w jakiej rozdzielczości wstawiać zdjęcia. Możecie coś poradzić?
Ta rodzielczość co jest może być. Zawsze można przybliżyć. Ale to drugie zdjęcie mogłeś przyciąć do poziomego.
OdpowiedzUsuńA figurki wyszły dobrze. Bardzo czyste, ale dla krasnali to chyba plus, nie? Podstawki mogły by być trochę bardziej ciekawe. Ogólnie dobry table top.
No i podziwiam Twoją cierpliwość. Ja bym nad moimi goblinami nie wytrzymał więcej niż 20 godzin ;)
Pozdrawiam,
red_gobbo
Podstaweczki już nie moja robota ale takie ma być zamierzenie :) Z tego co słyszałem modele stoją na zamku, więc podstawki muszą się z murami komponować.
OdpowiedzUsuńDzięki za ocenę :)
Jak ma się zamówienie to trzeba robić i nie ma że się nie chce :) Pozatym bardzo przyjemnie się malowało krasnale. Wdzięczna armia bardzo do paintingu :)
Wiem, skrycie też zbieram krasnali :) Ale raczej do Mordheim, niż do bitewniaka. No, może na trzecią-czwartą armię ;)
OdpowiedzUsuńMógłbyś się kiedyś pochwalić kolekcją modeli ;)
OdpowiedzUsuńTo czym się mogę pochwalić, można zobaczyć w tym wpisie: http://redgobbo.blogspot.com/2009/12/swiateczne-porzadki.html reszta, to metalowe figurki do Orks'n'Goblins, banda rozrabiaków z Averlandu do Mordheim, garstka krasnali i ochota na Czarną Grań :D
OdpowiedzUsuń